Skip to main content

Calanque de Port-Miou


Na calanques byliśmy już jakiś czas temu, o czym pisałam TUTAJ. Wtedy zatrzymaliśmy się w okolicach Marsylii. Tym razem pojechaliśmy jeszcze bardziej na wschód,  w rejony miasteczka Cassis. Jest to znany ośrodek turystyczny, bardzo malowniczy, z pięknym portem.
Tego dnia postanowiliśmy wybrać się w okolice Port-Miou. Pogoda dopisała, więc można było pochodzić i miło spędzić czas :)


Znaleźli się również amatorzy kąpieli wodnych i słonecznych.


Calanque de Port-Miou to jedna z trzech największych calanques w okolicach Cassis. Jest bardzo długa i wąska, co korzystnie wpłynęło na utworzenie tam przystani.











Widok na Marsylię.

Comments

  1. Eh, widząc to niebo, tę wodę, te kolory, trudno się nie zakochać w Południu ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. dokładnie :) ale Północ pewnie tez ma wiele do zaoferowania :)

      Delete
  2. Przystań super. Moim marzeniem jest pożeglować gdzieś gdzie w trakcie będzie można zobaczyć takie widoki!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie ! Aby móc jeszcze oglądać piękne widoki ;)

      Delete
  3. Uwielbiam les calanques, niesamowicie pięknie tam jest! (choć woda lodowata :D)

    ReplyDelete
  4. Beautiful pictures! It looks gorgeous! xx

    ReplyDelete
  5. I heard about this beautiful towns so many times!! I wanna go..beautiful photos:)

    EDGYMIX-TRAVEL FOR FASHION

    ReplyDelete
  6. jeju jak tam pięknie♥ takie widoki a za oknem zimno i mokro..zazdroszcze!

    ReplyDelete
  7. Wow, przepiękne widoki <333 Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  8. Biorąc pod uwagę pogodę za oknem i atramentowy odcień nieba, zrobiło mi się radośnie i ciepło- gdy przeczytałam i obejrzałam ten wpis:)
    pozdrawiam
    1/2 mt

    ReplyDelete
  9. nice photos!
    great place!
    Angela Donava
    http://www.lookbooks.fr

    ReplyDelete
  10. Amazing pictures !!

    XX Selma

    http://www.letmebewacky.com

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istniejąc

Wizyta w Pałacu Elizejskim - Journées européennes du patrimoine 2016

  Miał być post o Rouen, Mont-Saint-Michel i Vaux-le-Vicomte, ale napiszę post o tym, w czym uczestniczyłam w ten weekend, czyli o Europejskich Dniach Dziedzictwa.    Już po raz 33 w całej Francji udostępniono zamknięte na co dzień dla publiczności miejsca. Można było zobaczyć wnętrza ministerstw, ambasad, pałaców, zamków, siedzibę radia, telewizji itp.  Wstęp do muzeów był bezpłatny w ten weekend. Ale jak coś jest za darmo, to wiadomo, że znajdzie się wielu chętnych by z tego skorzystać. Tak więc do tych najbardziej popularnych miejsc trzeba było odczekać w kilkugodzinnych kolejkach. Zdjęcie powyżej - widok na pałac od strony dziedzińca, poniżej - od strony ogrodów. My w sobotę zwiedziliśmy Senat, a w niedzielę Pałac Elizejski. By wejść do siedziby prezydenta należało swoje odczekać, a następnie przejść dwie kontrole. Sprawdzali bardzo dokładnie, wyciągnęli mi wszystkie rzeczy z torebki, otwierali wszystkie zamki w portfelu i po raz kolejny straci

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość nabył