W Grasse znajduje się kilka wytwórni perfum.
Do tych najsłynniejszych i najstarszych zaliczamy utworzoną w 1747 roku Galimard Parfumeur, powstałą w 1849 Molinard Parfumeur oraz Fragonard Parfumeur. Tradycje tej ostatniej sięgają XVIII wieku, a produkcja trwa tam nieprzerwanie od roku 1926.
Wewnątrz niektórych z nich mieści się darmowe muzeum i fabryka. Można więc przyjrzeć się procesowi powstawania perfum, przy wcześniejszym umówieniu się z przewodnikiem (tak jest np w Fragonard).
Oczywiście znajduje się tam również sklep z najróżniejszymi zapachami, mydełkami, świecami itp.
Mimo wszystko uważam, że oprócz zakupu paru flakoników, warto się wybrać do położonego nieopodal Fragonard Parfumeur, Międzynarodowego Muzeum Perfum.
Wizyta tam to czysta przyjemność. Bilety nie są drogie (4 euro normalny - 2 euro ulgowy), a można się dowiedzieć wielu interesujących rzeczy.
Zwiedzanie zaczynamy od niewielkiego ogrodu, następnie przenosimy się do czasów starożytnych i poznajemy najróżniejsze techniki wyrobu i przechowywania zapachów.
Stopniowo przechodzimy przez rożne epoki i dowiadujemy się jak wyglądały flakoniki, jakich przyrządów używano do pielęgnacji ciała i jak ludzie dbali o higienę.
Pokazane jest to na obrazach, plakatach, filmach i zebranych przedmiotach. Podobno jest ich tam ponad 50 000. Pochodzą z całego starożytnego i współczesnego świata, wliczając słynną toaletkę podróżną Marii Antoniny (nie mam jej na zdj.)
Jednak mi najbardziej spodobała się część współczesna i ta z minionego wieku. Na filmach można obejrzeć sposób produkcji i dowiedzieć się o destylacji. Jest tam również kilka urządzeń, zapewne całkiem niedawno używanych przy produkcji.
Strefa dla dzieci, czyli ciekawostki naukowe przekazane w formie zabawy, przyciągają najmłodszych.
Oprócz tego, każdy może powąchać rożne zapachy. Te przyjemniejsze jak jabłko, konwalia, truskawka, jaśmin itp.
po te mniej przyjemne widoczne na zdjęciu poniżej.
Kolekcja flakonów również robi wrażenie.
Niestety nie byliśmy w miejscowości Mouans-Sartoux, położonej 15 min od Grasse, by zobaczyć słynny ogród botaniczny. Powstał on w 2007 roku i należy do muzeum. Znajdują się tam najróżniejsze rośliny używane do produkcji perfum, m.in. róża, jaśmin, fiołek, kwiat pomarańczy, lawenda.
Zapewne ogród botaniczny jak i muzeum należą do miejsc, które warto zobaczyć będąc kiedyś na Lazurowym Wybrzeżu.
Od razu przychodzi mi na myśl książka "Pachnidło", którą polecam z czystym sumieniem :)
ReplyDeleteFilm mi się spodobał, a ze najczęściej książka jest lepsza od ekranizacji, to może ją przeczytam:)
DeleteJak najbardziej z "Pachnidłem" i z Marlin Monroe i jej słynnym powiedzeniem: "Śpię tylko w Chanel No. 5"
ReplyDeleteDlaczego mnie tam jeszcze nie bylo???? :))))
ReplyDelete