Skip to main content

Posts

Showing posts from May, 2013

Montagne Sainte-Victoire

O górze Sainte-Victoire wspominałam już w   tym poście. Pisałam też, że chciałabym kiedyś wejść na jej szczyt. Okazja nadarzyła się 20 maja, w jeden z kolejnych wolnych dni majowych we Francji, czyli w Lundi de Pentecôte. Co roku, w tym właśnie dniu, członkowie Poloniki (stowarzyszenie francusko-polskie działające w Aix) i przyjaciele góry Sainte Victoire, wspólnie wchodzą na szczyt. Teraz obchodziliśmy 30 rocznicę tego wydarzenia zainicjowanego przez "Les Amis de Sainte Victoire" . Pogoda tego dnia wyjątkowo nam dopisała. Parę dni wcześniej ciągle padało. Teraz też, mimo że jest koniec maja, to słońce na południu Francji nas nie rozpieszcza.     Trasa liczy niecałe 5 km, a dojście trwa średnio 1 h 40 min. Trochę poniżej szczytu znajduje się mały kościółek i schronisko, a na samym szczycie (946 m) umieszczony jest 19 metrowy krzyż. La Croix de Provence        Okolice Sainte Victoire to r aj dla spacerowiczów, ws

Sisteron

Ostatnim celem podróży na naszej trasie, było niewielkie miasteczko Sisteron. Jadąc tam z Grenoble podziwialiśmy piękne widoki za oknem. Droga ta zwana jest Drogą Napoleona (route Napoléon) , gdyż podążał nią przywódca Francuzów wracając z Elby. 1 marca 1815 roku, po zejściu na ląd w Golfe Juan, obrał kierunek na Grasse, aby przejść przez Alpy poprzez dolinę rzeki Durance. Droga ciągnie się od Cannes do Grenoble. Sisteron - położone na wysokości 485 metrów, nad rzeką Durance, zwane jest bramą Prowansji. Do najbardziej rozpoznawalnych zabytków miasta należy twierdza ( la citadelle de Sisteron ), położona na wysokości 500 m. Budowę zapoczątkowano w XIV, a ukończono w XVI wieku. Pełniła ona funkcję obronną. Jako ciekawostkę mogę dodać, iż w 1639 roku był tam więziony polski  książę Jan Kazimierz Waza .O skarżono go o spisek przeciwko Francji i zamknięto z rozkazu Richelieu. Przyszły król przebywał w lochu cytadeli od 13 lutego do 16 sierpnia

Grenoble

Przedostatnim miastem  na naszej trasie było Grenoble. Miasto znane z tego, iż w 1968 roku organizowało X Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Ponadto jest ono jednym z największych francuskich centrów naukowych – liczy około 60 000 studentów, szczególnie w dziedzinach nauk ścisłych. Jednym z ciekawszych zabytków miasta jest la Bastille.   Jest to fort obronny, położony na wysokości 476 metrów, na który można dostać się pieszo, bądź specjalną kolejką. Akurat w tym czasie kolejka była nieczynna, sezon rozpoczyna się zapewne dopiero od maja. Na górę też nie wchodziliśmy, ale zapewne rozpościera się stamtąd niesamowity widok na całe miasto.  Spodobało mi się położenie Grenoble. Zewsząd otoczone górami, a nieopodal przepływa rzeka.  Do miejsc wartych zobaczenia zaliczyć można również la Collégiale Saint-André i znajdujący się na wprost niej - Palais du Parlement du Dauphiné.   Moją uwagę przykuła również wieża, zwana Tour Perret , zna

Le Pilon du Roi

Jakiś czas temu, jeszcze w kwietniu, wybraliśmy się do pobliskiego miasteczka Simiane-Collongue . Naszym celem było wejście na szczyt le Pilon du Roi (710 m). Droga nie była trudna, pogoda dopisała a wspinając się coraz wyżej podziwialiśmy widoki.  Po jednej stronie można było zobaczyć Marsylię i morze, po drugiej pobliskie Simiane, a w tle Gardanne z ich elektrownią węglową. . A przed samym wejściem na szczyt, takie oto urocze zwierzątka :)   Na szlaku spotkaliśmy wiele osób. Zapewne dlatego, że byliśmy tam w niedzielę, w godzinach popołudniowych. Niektórzy spacerowali, inni biegali, a jeszcze inni pokonywali tę trasę na rowerze. Jak widać, każdy znajdzie coś dla siebie.

Fête du Travail à Carry-le-Rouet

We Francji, tak jak i w Polsce, 1 maja jest dniem wolnym. Postanowiliśmy więc pojechać nad morze.  Carry-le-Rouet to mała nadmorska miejscowość, położona niedaleko Marsylii.   Tego dnia było dość dużo ludzi. Zrobiło się ciepło, ale nie na tyle, aby popływać w morzu. Znaleźli się za to amatorzy opalania. My natomiast przeszliśmy się wzdłuż plaży.