Skip to main content

Posts

Showing posts from July, 2013

La tour Eiffel

  Na zakończenie naszego pobytu w Paryżu postanowiliśmy spojrzeć na miasto z góry.  Pojechaliśmy więc na plac Trocadéro , aby zobaczyć wieżę w całej jej okazałości, a następnie czekając około 40 minut w kolejce weszliśmy/wjechaliśmy na szczyt. Jeśli ktoś lubi chodzić po schodach to polecam udać się do kolejki, gdzie dwa pierwsze poziomy pokonujemy pieszo, a ostatni windą. W takiej kolejce czeka się znacznie krócej, a samo wchodzenie jest wg mnie ciekawsze. Będąc już na szczycie, nie pozostaje nam nic innego, jak podziwianie miasta i robienie zdjęć :) Następnym razem, będąc w Paryżu, planujemy zobaczyć miasto z tarasu widokowego na wieży Montparnasse. Czy ktoś już był na tych dwóch obiektach i ma porównanie? Która wieża Wam bardziej przypadła do gustu? Na koniec pospacerowaliśmy wzdłuż Sekwany, przeszliśmy moim ulubionym mostem ( Pont Alexandre III ), wróciliśmy do hotelu po bagaże i odjechaliśmy do Aix.

Paris - deuxième jour

Kolejny dzień rozpoczęliśmy od wyprawy na Montmartre. Bardzo podoba mi si ę ta część Paryża, ze swoimi urokliwymi uliczkami, kamienicami i restauracjami.  Na mojej liście rzeczy do zobaczenia i spróbowania znalazła się m.in. czarna bagietka, którą bardzo rzadko można spotkać. W Aix nie widziałam jej nigdzie, a w Paryżu tylko w tej jednej piekarni, do której miałam adres. Włócząc się więc paryskimi ulicami w końcu trafiłam do słynnej boulangerie Gontran Cherrier Przyznam że w smaku niby podobna do jasnej wersji, ale jakoś czułam posmak atramentu :) Na pewno jest bardziej wydajna od tradycyjnej, ale drugi raz się już na nią nie skuszę.    Będąc na Montmartre chciałam też wstąpić do kawiarni, w której pracowała filmowa Amelia  i zobaczyć Le mur des je t'aime, czyli ścianę składającą się z 612 płytek na której napisane jest słowo „Kocham Cię” w ponad 300 różnych językach.       Następnie spod bazyliki spojrzeliśmy na pa

Paris

Do Paryża wybraliśmy się głównie na koncert Muse , a skoro grali w sobotę, to warto było zostać na weekend. Tak oto spędziliśmy 3 dni w tym pięknym mieście. Podróż rozpoczęliśmy od jazdy TGV. Jeśli trzeba pokonać trasę z Marsylii do Paryża to znacznie szybciej (i czasem taniej) jest pociągiem niż samolotem.   Po 3 h podróży zameldowaliśmy się w hotelu i wyruszyliśmy w miasto.  Za wiele nie będę opowiadać i pozostawię Was ze zdjęciami. Interesujące wejście do metra  i sklep ze szczurami złapanymi w 1925 roku.  Na koncert wybraliśmy się po 18. Na szczęście tego dnia nie padało i można było czekać do 22 na gwiazdę wieczoru.  Napiszę tylko, że było super :)