Przychodzi taki czas w życiu, że trzeba coś zakończyć, aby zacząć coś nowego. Nigdy nie planowałam, że wyjadę do Francji. Przyjechałam prawie 2 i pół roku temu, bez znajomości języka, a teraz potrafię się dogadać i wkrótce zacznę studia. Brakuje mi jednak tych pól lawendowych, tego słońca, cykania cykad i bliskości do morza. Tak się wlaśnie złożyło, że od 4 tygodni mieszkam w Paryżu i kolejne posty będą dotyczyły tego miejsca i okolic. Do Aix mam zamiar wracać, bo poznałam tam naprawdę fajnych ludzi. A kto z Was, chciałby się spotkać w stolicy Francji, to jak najbardziej jestem na tak. Tymczasem uciekam na 2 tygodniowe wakacje do Polski :)