Skip to main content

Podsumowanie lipca


Wiem, że trochę późno zabrałam się za lipcowe podsumowanie, ale niedawno wróciłam z dwutygodniowego pobytu w Polsce, więc mam jakieś wytłumaczenie :)

W upalne lipcowe dni spacerowałam po Montmartre, gdzie trafiłam na takie urocze domki. Całkiem odmienne od typowo paryskich budynków.


Poziom wody na Sekwanie na szczęście jest niższy.


Jeśli znudził się Wam McDonald's i Starbucks (do których ja nie chodzę), to polecam Costa Coffee.


Co do nowych odkryć kulinarnych to byliśmy w indyjskiej restauracji Krishna Bhavan (25 Rue Galande 75005 Paris). Jedzenie wegetariańskie, bardzo dobre, ale obsługa średnia, więc nie wiem czy pójdziemy tam ponownie.


W minionym miesiącu wybrałam się na dwie wystawy.
Pierwsza z nich w galerii Artcub była poświęcona zmarłemu w tym roku Davidowi Bowie.



Druga, która potrwa jeszcze do 10 września, przedstawia kolekcję biżuterii Chaumet.
Zdjęcia nie oddają uroku, więc zachęcam aby się na nią wybrać. Miła pani was oprowadzi i odpowie na wszelkie pytania. Wstęp jest bezpłatny, a po więcej zdjęć odsyłam tutaj.





Ostatni koncert w Ogrodzie Luksemburskim. Tym razem wystąpił laureat konkursu Chopinowskiego z 2015 roku, Szymon Nehring. Udało mi się zdobyć autograf i zrobić pamiątkowe zdjęcie.



W tym miesiącu byłam też drugi raz w życiu na kręglach. Zostałam jednak ograna przez 7-latka i 9 latkę.


Z okazji pierwszej rocznicy ślubu wybrałam się z mężem do Moulin Rouge. Bilety nie należą do najtańszych, ale zdecydowanie polecam udać się tam chociaż raz. Show było niesamowite. Kostiumy, dekoracje i tancerki robią wrażenie.


W lipcu trochę podróżowałam. 
Post o Antibes już pojawił się na blogu (klik). O Deauville i Trouville również (klik 1 i klik 2).




Wkrótce napiszę jeszcze o klifach w Étretat i naszej wizycie w Rouen.




Wakacje w Polsce to jak zawsze pobyt w Poznaniu i w mojej rodzinnej miejscowości, gdzie przywitał nas nowy członek rodziny. 


Byliśmy również nad polskim morzem. Ostatnio miałam okazję zobaczyć je pięć lat temu. Częściej bywałam nad Morzem Śródziemnym, które mimo że cieplejsze, to nie ma takich piaszczystych plaż. Relacja z Kołobrzegu, Mielna, Koszalina i Darłowa ukażę się w kolejnym poście.



A Wam jak minął pierwszy miesiąc wakacji? Napiszcie gdzie byliście, albo gdzie się wybieracie.

Comments

  1. Ja przez caly lipiec pracowalam i tylko dluzsze weekendy udalo mi sie zorganizowac. Pokrecilismy sie po regionie Quercy, ktory stanowczo polecam (okolice Cahors). Bylismy tez na wycieczce w uroczym Opactwie Fontfroide w Krainie Katarow. ponadto bylam rowniez w Strasburgu i obejrzalam tegoroczne przedstawienie swiatlo i dzwiek. I to by bylo na tyle. Bardzo lubie podsumowania miesiaca i sama je tez robie, bo inaczej polowe rzeczy, ktore robimy by mi umknelo z czasem. Tobie pewnie tez beda przypominac juz niedlugo czas gdy byliscie tylko we dwojke :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. U Ciebie jest zawsze aktywnie, ciągle w rozjazdach, wizyty w teatrze, a znajdujesz jeszcze czas na zwiedzanie. Z wymienionych miejsc byłam tylko w Strasburgu. Ja podsumowania tez lubię, bo patrząc wstecz to jednak coś się działo :)

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Wizyta w Pałacu Elizejskim - Journées européennes du patrimoine 2016

  Miał być post o Rouen, Mont-Saint-Michel i Vaux-le-Vicomte, ale napiszę post o tym, w czym uczestniczyłam w ten weekend, czyli o Europejskich Dniach Dziedzictwa.    Już po raz 33 w całej Francji udostępniono zamknięte na co dzień dla publiczności miejsca. Można było zobaczyć wnętrza ministerstw, ambasad, pałaców, zamków, siedzibę radia, telewizji itp.  Wstęp do muzeów był bezpłatny w ten weekend. Ale jak coś jest za darmo, to wiadomo, że znajdzie się wielu chętnych by z tego skorzystać. Tak więc do tych najbardziej popularnych miejsc trzeba było odczekać w kilkugodzinnych kolejkach. Zdjęcie powyżej - widok na pałac od strony dziedzińca, poniżej - od strony ogrodów. My w sobotę zwiedziliśmy Senat, a w niedzielę Pałac Elizejski. By wejść do siedziby prezydenta należało swoje odczekać, a następnie przejść dwie kontrole. Sprawdzali bardzo dokładnie, wyciągnęli mi wszystkie rzeczy z torebki, otwierali wszystkie zamki w portfelu i po raz kolejny straci

Polskie instytucje w Paryżu

Najwyższy czas opublikować trzecią i ostatnią część cyklu o polskich śladach w Paryżu.  Dwie poprzednie znajdziecie pod tymi linkami ( pierwsza część i druga część ). Zacznę od Szkoły Polskiej , której początki sięgają połowy XIX wieku.  "Przedstawiciele Wielkiej Emigracji, głównie członkowie rządu, posłowie, oficerowie, publicyści i pisarze założyli w Paryżu Stowarzyszenie Naukowej Pomocy, mające wspierać materialnie Polaków, pragnących studiować. Stowarzyszeniu przewodniczył książę Adam Czartoryski".  Szkoła ta miała na celu przekazywanie polskich tradycji dzieciom emigrantów z okresu powstania listopadowego. Rozpoczęła swoją działalność w 1842 roku, w Châtillon-sous-Bagneux. Na początku miała jednego nauczyciela i liczyła 19 uczniów. Stopniowo szkoła zaczęła się rozrastać i przeniesiono ją do Paryża. Obecnie mieści się przy 15, rue Lamandé, w 17 dzielnicy. Więcej o historii szkoły przeczytacie tutaj . Drugą instytucją naukową, istniejąc

Zamki nad Loarą. Azay-le-Rideau

Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia. Są one prawdziwymi arcydziełami architektury. Wnętrza zamków kryją ogromne kolekcje mebli, gobelinów, obrazów.  Tutaj wszystko jest przesiąknięte historią z życia francuskich królów XVI wieku. 2 grudnia 2000 roku UNESCO wpisało środkową część doliny rzeki, pomiędzy ujściami Maine i Sully-sur-Loire, na swoją prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa. Korzystając więc z długiego majowego weekendu i słonecznej pogody postanowiliśmy zwiedzić kilka z tych zamków. Pierwszego dnia pojechaliśmy zobaczyć zamek w Azay-le-Rideau, zwany perłą architektury renesansu. Gilles Berthelot otrzymał tytuł szlachecki i zamek w 1510 roku i rozpoczął jego rekonstrukcję w stylu włoskim. W 1537 r. Franciszek I przejął zamek i ofiarował go swojemu towarzyszowi broni, Antoniemu Raffin. Po rewolucji posiadłość nabył